Autor Wiadomość
Jade Alive
PostWysłany: Pon 13:54, 21 Cze 2010

- Spoko. - uśmiechnęła sie lekko. - O ile sama nie zasne.. - zachichotała. Rozejrzała sie po klasie. Westchnęła. Rozejrzała sie znowu. Ku jej zdziwieniu nic sie nie zmieniło. Uśmiechnęła sie. Oparła głowe o ławke. Ziewnęła.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Wto 20:14, 15 Cze 2010

Zaczęła bawić sie kosmykiem włosów. Spojrzała na Jade, która od dłuższego czasu sie nie odzywała, a potem na swój zeszyt. Na marginesie nie miała już miejsca na rysunki. Powoli zaczynała się niecierpliwić. Westchnęła i położyła głowę na ławce.
- Obudź mnie jak lekcja się zacznie. Jestem bardzo zmęczona. - powiedziała cicho do kuzynki tak, by nikt inny nie mógł jej usłyszeć.
Elirene Greenwoods
PostWysłany: Nie 15:05, 30 Maj 2010

- Oby twoje słowa się sprawdziły. - westchnęła. W końcu, nie było to zbyt przyjemne, kiedy sala była niemal pusta. Wszystkich obecnych to męczyło.
Chyba będę musiała wywiesić ogrome ogłoszenie o poniedziałkowych lekcjach...
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Pią 19:34, 28 Maj 2010

Prissy poczyła nagle chłodne powietrze.
- O.. Tego mi było trzeba.. Muszę się trochę orzeźwić. - przeciąneła się - Niech się pani nie martwi, pani profesor. Pewnie większość uczniów nie wiedziała o dzisiejszej lekcji. Jestem pewna, że już niedługo do wszystkich dojdzie informacja i będzie pełna cała sala. - uśmiechnęła się lekko - Przynajmniej mam taką nadzieję - szpnęła, by pani jej nie usłyszała. Był juz wieczór, ale Prissy to nie przeszkadzało. Od zawsze wolała się uczyć wieczorami, niż w ciepłe dni, takie jak dzisiejszy. Zaczęła rysować na marginesie swojego zeszytu. Nie była zbyt zdolna plastycznie, lecz to zawsze sprawiało jej przyjemność.
Elirene Greenwoods
PostWysłany: Śro 11:13, 26 Maj 2010

Uśmiechnęła się lekko.
- Tak, jestem pewna, że Jade wszystko nadrobi. Na szczęście, nie było tego dużo. Dziś także uczniowie się spóźniają, co zwiastuje prawie pustą salę. Szkoda. Był wieczór, ale w sali j. elfickiego zrobiło się duszno. Elirene wstała od biurka i otworzyła okno, jak na pierwszej lekcji.
Jade Alive
PostWysłany: Nie 13:00, 23 Maj 2010

Wygięła usta w grymasie. Odsunęła sie od Prissy. Podniosła dumnie głowe. Zaczęła wpatrywac sie w sufit. Zobaczyła różnorakie wzory. Uśmiechnęła sie do nich lekko. Bardzo przypominały jej dom, z którego uciekła na rzecz Prissy. Zamyśliła sie. Przypomniała jej sie ciocia, matka, ojciec... Westchnęła. Od paru dni brakowało jej zapachu pokoju, bzu rosnącego za domem, pilnowania kuzynów i kuzynek, ponieważ była najstarsza to zawsze na jej głowie było bezpieczeństwo młodszych...
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Pon 15:53, 17 Maj 2010

- Nie prawda. W moim domku jest pożądek. A lekcja tak szybko to się nie zacznie. Czekamy, aż przyjdzie więcej osób. - oparła głowe na rękach i weschnęła - A to może trwać jeszcze dość długo. - zrobiła znudzoną mine - Juz mi się nudzi. - wiedziała, że marudzi jak małe dziecko, ale taka była prawda.
Jade Alive
PostWysłany: Pon 15:42, 17 Maj 2010

- Nie. Ja będe lepsza. - poruszyła lekko brwi z uśmiechem na twarzy. - A.. I jeżeli to co jest w Twoim domku nazywasz porządkiem to ja jestem świętą Augustyną i umiem latac. - zaśmiała sie. - A teraz cicho! Bo zaraz lekcja. - odwróciła głowe w strone pani profesor.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Pon 15:32, 17 Maj 2010

Na twarzy Prissy zagościł triumfalny uśmieszek. Postanowiła trochę jeszcze podropczyć Jade.
- Pf.. Mów sobie co chcesz. Może i jesteś ta mądrzejsza, ale ja na swojej pracowitości wyjdę lepiej niż ty. - pokazała język kuzynce. - No a co do mojego pokoju, to nie moja wina. Ja byłam cały dzień na jakiś durnowatych uroczystkościach czy jeszcze gdzie tam miałam zaplanowane być. No ale teraz w moim domku panuje porządek. - zastanowiała sie przez chwilę - Z wyjątkiem kuchni. No ale przeciez to nie moja wina, że wszystko tak łatwo sie przypala, a potem nie można tego domyć. - westchnęła - Od dziś jemy w karczmie.
Jade Alive
PostWysłany: Pon 15:11, 17 Maj 2010

Wzdrygnęła sie na myśl pokoju Prissy.
- Jak ty mogłaś mieszkac w takim syfie?! - spojrzała na nią. Skrzywiła sie. - A ja skończe tą szkołe! Pokaże wam wszystkim!! - wygięła usta w podkówkę. - I tak jestem od ciebie bardziej inteligentna i mądrzejsza. Tylko ty po prostu jesteś pracowita.. A ja baaardzo leniwa.. - uśmiechnęła sie.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Sob 20:53, 15 Maj 2010

Naburmuszyła się. Ja ci zaraz dam crazy day!
- Jade, opanuj sie trochę. - powiedziała jej po cichu - Masz sie tego nauczyć, chyba, że wolisz mieszkać nadal z naszą kochaną ciotką która będzie Ci powtarzać "Prissy to skończy szkołę czarodziejską, a ty obejdziesz się smakiem. Nie zaznasz szczęścia z bycia czarodziejką i za kare będziesz myła gary i sprzątała w pokojach. Nawet w pokoju Prissy." - wyobraźnia zaprowadziła ją do swojego dawnego pokoju i aż się wzdrygnęła - Chyba jeszcze pamiętasz jak wygląda mój pokój. No w sumie tego się nie da zapomnieć. Na podłodze masa kosmetyków i ciuchów, a meble są tylko po to, żeby mieć gdzie schować stare, niezjedzone kanapki. Chcesz to sprzątać panno Alive? - Prissy była młodsza od Jade i o wiele bardziej dziecinna, ale w tym przypadku pokazała, że czasami potrafi zachować się jak na dojrzałą dziewczynę przystało.
Jade Alive
PostWysłany: Sob 16:41, 15 Maj 2010

Spojrzała jej w oczy.
- Tak, naucze sie, polece na księżyc, wyczaruje tam balona, zrobie sobie sweet sesyjke i wróce cała happy. To będzie crazy day.. - zaczęła cicho chichotac.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Sob 16:35, 15 Maj 2010

Podała notatki Jade i westchnęła tak samo jak ona. Prissy i Jade bardzo sie od siebie różniły. Jade nie lubiła się uczyć i Prissy dobrze o tym wiedziała. Te kilka minut nauki w domu będzie dla niej męką. Nie poddam się. Nauczę ją choćby nie wiem co.
- Jade. - spojrzała jej prosto w oczy - Nauczysz się tego, tak?
Jade Alive
PostWysłany: Sob 16:28, 15 Maj 2010

Uśmiechnęła sie.
- Tak.. Ja napewno nadrobie... - powiedziała z sarkazmem w głosie. Bardzo nie lubiła sie uczyc. Przypomniało jej sie jak kiedyś razem z koleżankami urywały sie z lekcji, a potem sie tłumaczyły.. Westchnęła cicho. Spojrzała na Prissy. Wyciągnęła ręke po notatki, z miną męczennicy na twarzy.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Sob 16:18, 15 Maj 2010

- Ups. - spojrzała na panią profesor - Zapomniałam. Jade jest tu doppiero od liklu dni i byłyśmy zajęte.. - przypomniała sobie kłótnie o biżuterię - Troche innymi rzeczami. Ale obiecuję, że jutro weźniemy się do pracy i na następna lekcję Jade będzie umiała wszystko, co do tej pory było. - uśmiechnęła się do pani profesor. Dużo materiału na poprzedniej lekcji nie było, więc wiele Jade nie straciła. - Może być pani o to spokojna.

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03