Autor Wiadomość
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 14:27, 18 Sie 2010

Uśmiechnęła się.
- Masz rację skarbusiu. Przy mnie możesz czuć sie bezpieczny. - spojrzała na Jamesa - Do mojego domku. Jestem zmęczona i chcę odpocząć, a tam mi to najlepiej wyjdzie. - wstała i poszła w stronę Lihtium.

[c.d - Domek Pris]
James Star
PostWysłany: Śro 14:07, 18 Sie 2010

Ja cię odprowadzę, otocjon i ty będziecie bezpieczniejsi. Powiedz tylko gdzie idziemy - powiedział - A wiesz że to chyba ostatni otocjon ? - zapytał i telepatycznie przekazał jej uczucie otocjona. Uczucie bezpieczeństwa, co każdy powinien uznać to za wyróżnienie ponieważ otocjony nigdy nie czują się bezpiecznie w rękach obcych
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 14:01, 18 Sie 2010

Postawiła zwierzątko, które przed chwilą trzymała w rękach.
- Przepraszam maluszku, ale ten mały otocjonik jest ranny, więc teraz nim się zajmę, zgoda? - uśmiechnęła się i wzięła na ręce ranne zwierzątko - I dobrze, że Oliver zjadł tą wielką bestię co Ci to zrobiła, prawda? - przytuliła do siebie zwierzątko - Może pójdziemy w jakieś inne miejsce? Tutaj nie jest zbyt bezpiecznie..
James Star
PostWysłany: Śro 13:55, 18 Sie 2010

-Tutaj - powiedział wskazując krzaki i dając jej małego zwierzaka, z bandażem na nodze - uważaj ma ranę widocznie wilk którego ugryzł Oliver ugryzł jego ale ich matka je ochroniła. Ten jest najmłodszy ma parę dni, ten mój ma parę tygodni, ale on będzie wszędzie za tobą chodził, nawet na śmierć.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 13:45, 18 Sie 2010

- Otocjona?! - powiedziała radośnie - Którego? Gdzie on jest? Proszę, proszę, proszę daj mi go, daj! - rozglądała się szukając kolejnego małego zwierzątka - Powiedzmy, że to bedzie wczesniejszy prezent urodzinowy. - uśmiechnęła się - No gdzie on jest?
James Star
PostWysłany: Śro 13:23, 18 Sie 2010

Wiem bo od dzisiaj będziesz wszędzie chodzić z moją spółką - powiedział patrząc na zwierzęta - ale to za mało dlatego dam ci jeszcze otocjona - dokończył myśląc że to nie pozwoli jej ryzykować życia małego zwierzaka
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 12:33, 18 Sie 2010

- 2 tygodnie powiadasz? - W ciągu tych dwóch tygodni dam chłopakom taką nauczkę, że już sobie mnie zapamiętają.. Skok z klifu, topienie się, czy może jeszcze coś innego? A może przechadzka na tereny wampirów i wilkołaków? O tak! To byłoby coś. - Postaram się być grzeczna i nie sprawiać kłopotów. - uśmiechnęła się słodko.
James Star
PostWysłany: Śro 12:07, 18 Sie 2010

- W pewnym sensie masz rację, ale ... ja nie umiem komuś odmówić mam za słabą wolę , a zwłaszcza gdy znam uczucia Olivera do ciebie - powiedział z uśmiechem - więc nie pozbędziesz się mnie przez następne 2 tygodnie, potem sprowadzę Olivera czy mu się to podoba czy nie.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 11:55, 18 Sie 2010

- Raportować?! Nie jestem żadnym obiektem naukowym, który się bada i patrzy co się stanie! A tak wogóle to nie rób tego, co Ci wampir karze! Bądź wolnym elfem i nie słuchaj się nikogo innego. Daj sobie spokój ze słuchaniem Olivera, bo to niesprawiedliwe wobec Ciebie, że tak Cię będzie wykorzystywać. - miała nadzieję, że to załatwi sprawę
James Star
PostWysłany: Śro 11:34, 18 Sie 2010

-Zgadzam się nic mi do tego, nie mogę cię pilnować bez twojej zgody, ale w przeciwieństwie do ciebie mogę znaleźć Olivera i mu wszystko z raportować. Chodziarz zmiana rasy była by najlepszym wyjściem - powiedział i usiadł, wiedząc że może tego za chwilę pożałować
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 11:10, 18 Sie 2010

W tej chwili zdenerwowała się.
- Jeśli zapragnę zostać wampirem to tobie nic do tego panie Star. - powiedziała wyniośle - Jeśli zapragnę w tej chwili się utopić także panu nic do tego - wstała i spojrzała mu prosto w oczy - Jeśli w tej chwili zechcę wbić panu nóż w żebro.. No to zły przykład, bo wtedy będzie miał pan coś to powiedzenia. - wzruszyła ramionami i usiadła na nowo.
James Star
PostWysłany: Śro 11:04, 18 Sie 2010

To ja James. Słuchaj dzięki empatii czuję jego ból, ale wiem również że robi to dla twojego dobra. Masz dwa wyjścia: albo czekać lub zmienić się w wampira i go znaleźć. Oczywiście nie pozwolę ci na to - powiedział telepatycznie i empatią zbadał otoczenie, przecież musiał znaleźć otocjona !
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 10:52, 18 Sie 2010

-Trzymam Cię za słowo. - uśmiechnęła się do Jamesa. Usłyszała głos w swoich myślach, co ją trochę zdziwiło. - Co to? - spytała sama siebie. Nie chciał jej zostawiać? Pf.. Chyba sobie ktoś z niej kpi! Gdyby nie chciał byłby tu teraz i nie urządzał scen na całe miasteczko. Pogłaskała otocjona - Maluszku jak Cię można nazwać? - zamyśliła się - Foksik! - zachichotała - Żartuję oczywiście. - westchnęła - Nie mam żadnego pomysłu.
James Star
PostWysłany: Śro 10:26, 18 Sie 2010

Tylko powiedz kiedy masz urodziny a na pewno znajdę otocjona - powiedział wesoło, ale wiedział że jest smutna z powodu Olivera. On też nie chce się z tobą rozstawać - powiedział telepatycznie do Priss - Czuję to empatią i wiem że już za tobą tęskni, ale nie martw się, las zadba o niego . I wydał rozkaz wilkom żeby zostawiały trochę krwi wampirowi Oliverowi Taurowi i pokazał obraz Olivera. Mam nadzieję że to wystarczy - szepnął

Po raz trzeci - wypowiedź postaci w języku polskim jest poprzedzana myślnikiem.
Prissy Tarrianti
PostWysłany: Śro 10:20, 18 Sie 2010

W głębi duszy nadal czuła jedynie tylko smutek, choć na twarzy widniał wesoły uśmiech. Już nie od dziś potrafiła robić dobra mine do złej gry. Udawała, że wszystko jest dobrze, bo po co miałaby martwić innych?
- Ojej! Jakie to śliczniutkie! - szybko podeszła do zwierzątka i wzięła je na ręce - Cześć kolejny maluszku. Hm.. Nazwę Cię.. - zamyśliła sie i po chwili westchnęła - Sama nie wiem, ale coś wymyślę. I ja chce takie coś na urodziny! Uprzedzam z góry, że innych prezentów nie przyjmuję! - zachichotała

Powered by phpBB and Ad Infinitum v1.03