Autor |
Wiadomość |
<
/ Ścieżka / Mroczne Góry /
Strumień Świadomości
~
Przy brzegu
|
|
Wysłany:
Czw 0:45, 25 Lut 2010
|
|
|
|
[też mnie ktoś ciągle zaskakuje ;p]
- Nie mam pojęcia. Widocznie ci, którzy tutaj rządzą uznali, że nic takiego nie potrzebujemy - powiedziała, zastanawiając się, czy właściwie jest w Lihtium ktoś taki. - Wampiry przecież są jak zwierzęta, żywią się innymi... to i w jaskini, czy pod drzewem mogą spać.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Czw 0:53, 25 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Ja nie śpię.- zrobiła nieco zakłopotana minę. - Nigdy.[ Teraz to już przegiełam z tym Tłilajtem xD ] Zastanawiam się tylko gdzie mam ulokować swoje rzeczy. A szczeże mówiąc mam ich trochę.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 8:05, 25 Lut 2010
|
|
|
|
- Mhm, miałam na myśli mieszkać, mieć swój kąt... - spać, to tylko tak z.. przyzwyczajenia?.
- Serio, masz coś? - ona nie nosiła ze sobą nic, bo co jeśli potrafiła sobie poradzić tak? - Rozumie, że... nie trzymasz wszystkiego tutaj?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 13:17, 25 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiała się lekko.
- Oczywiście, że nie. Mam różne rzeczy. Ty nie? - Sunny, o której można było właściwie powiedziec, że choć trochę jest materialistką nie mogła pojać jak jakikolwiek szanujacy się wampir może nie mieć niczego. To przechodziło jej najśmielsze wyobrażenia.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:14, 25 Lut 2010
|
|
|
|
- Coś tam mam... - przyznała. Bo owszem, miała czarny plecaczek z kilkoma drobiazgami. Wiele więcej nie potrzebowała, radziła sobie bez innych przedmiotów, a jeśli już trzeba było coś zdobyć... robiła to bez problemu. - Ale nie dużo. Nie lubię jak ślimak targać ze sobą całego domu.
Co z tego, że go nie miała?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 20:48, 26 Lut 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Uśmiechnęła się.
- Jestem ciekawa jak to jest tak żyć.- zamyśliła się.- Powiesz mi? - mimo, że Sunny przeżyła już wiele nigdy nie zasmakowała takiego życia. Bo po co, przy bogatej Belhome?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:12, 28 Lut 2010
|
|
|
|
- Opowiedzieć? - spojrzała na Sunny, unosząc niemalże niezauważalnie brwi. Jeszcze nikt nie chciał, żeby opowiedziała a swoim krótkim życiu, a co dopiero o egzystowaniu jako wampir, bo tego przecież życiem nazwać nie można było.
- Było.. normalnie - nudno, monotonnie. Zdążyła tak się przyzwyczaić, że robiła wszystko już niemal automatycznie, a jedynym urozmaiceniem była zmiana miejsca, a co za tym idzie - i klimatu. Dopiero tutaj, w Lihtium, miało być inaczej...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 15:08, 02 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Podszedł najciszej do wampirek i napiął łuk najmocniej jak potrafił.
Zaśmiał się w duchu bo wampiry od czasu do czasu straszyły elfy to ciekawe co będzie teraz. Silver krążył nad wampirkami próbując odwrócić ich uwagę.
Wystrzelił strzałę która ominęła Sunny o centymetr. Pełna precyzja
Ostatnio zmieniony przez m.b.m dnia Pią 15:09, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 17:02, 04 Kwi 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z daleka wyczuła nową woń, zapach kolejnego elfa. Podążyła w odpowiednim kierunku, by zobaczyć młodego chłopaka, mierzącego z łuku do niczego nieświadomych dziewczyn. Zdenerwował ją ten widok, bardzo zdenerwował mówiąc delikatnie. Podeszła do niego szybko i bezszelestnie.
- Mogę wiedzieć, co elf taki jak Ty robi na naszym terenie i ośmiela się strzelać z łuku do naszej rasy - wywarczała chłopakowi do ucha.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 22:51, 01 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Sunny odwróciła głowę. Zobaczyła elfa, wyjątkowo bezczelnego elfa. Obnażyła zęby. Chwilę zastanowila się dlaczego właściwie nie usłyszała elfa. Złapała się za głowę zamykając oczy, nad nimi rozpęteła się burza. Sunny uściła się biegiem i uciekła z pola widzenia.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 22:30, 02 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Z wody wyłoniła się syrena. Gdyby nie widzieli ogona, mogliby stwierdzić, że to piękna wila wybrała się na krótką kąpiel! Skrzętnie złapała Sunny za kawałek ubrania i zatrzymała ją gwałtownie.
- Pani, pomóż mi - rzekła melodyjnym, lecz wyraźnie strapionym głosem. - Potrzebuję krwi... Prawdziwej, ludzkiej krwi. - uniosła wzrok, aby spojrzeć w oczy owej istocie. Jej były wyraźnie zaczerwienione, a twarz blada niczym trupia.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 23:23, 02 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Spojrzała na syrenę z przerażeniem w oczach.
Co to za dziwna istota i czego oczekuje?
- Krwi? Nie wiem czy ja sama jej nie potzrebuję. - powiedziała, a jej oczy faktycznie były czarne jak węgielki. - Chciałabym Ci pomóc. Ale nie wiem jak. Daj mi najmniejszą wskazówkę. jak mam tu przytransportować tą krew? - W Sunny obudziła się iskierka współczucia, gdy popatrzyła w oczy biednej syreny. Słyszała kiedyś, że nie można im ufać, ale chciała jej pomóc.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 11:04, 03 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jej oczy wyrażały wielki ból. Paznokcie wbiła w ziemie, ukazując jak olbrzymie jest jej cierpienie.
- Krwi, nic więcej, daj mi krwi - mówiła niczym jak mantrę. - Krwi, prawdziwej ludziej krwi. Chcę krwi. - wyciągnęła się z wody na brzeg, ukazując cały ogon w ranach. Było widać jego szkielet i krew - która otulała go niczym sznur. Jej twarz piękna, hipnotyzująca coraz bardziej robiła się bledsza.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 12:32, 04 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Panna Regis z gracją przechadzała się po nieznanych jak dla niej terenach. Cóż była tu nowa. Chciała poznać nowe miejsca. Trzymając w dłoniach mapę z uniesionym nosem do góry szłą przed siebie oglądając przy okazji widoki. Stanęła nagle widząc piękny strumień. Zaczęła chodzić przy jego brzegu. Nagle zauważyła syrenkę i jakichś ludzi, którzy stoją gdzieś daleko od niej. Podeszła do niej i jeszcze wyżej podniosła spiczasty nosek, a w jej oczach było widać kpinę. Gdy podeszłą blizej nagle zatrzymała się widząc co sie dzieje z syrenką. Miałą ochotę uciec, jednak zwykłą ciekawość jej nie pozwalała. Cieszyła się jednak, że była w bezpiecznej odległości od tych postaci.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 23:53, 04 Maj 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Sunny patzyła chwilę na syrenę, a jej przerażenie narastało. Przetarła oczy. Nie, to jednak nie był wymysł jej wyobraźni. Młoda wampirzyca nagle poruszyła się niespokojnie i spojrzała na dziewczynę stojącą niopodal. Przestała oddychać nie chcąc sprowokować niekontrolowanej sytuacji. Przedtem jednak łapczywie wciągnęła powietrze. W jej oczach nie było widać niczego prócz głodu i współczucia. Nagle zasłoniwszy rękami uszy tupała przez chwilę w miejscu zastanawiając sienjakby co ma zrobić i odbiegła. Gdy stanęła na jednej ze skał spojrzała jeszcze raz w stronę syreny i zniknęła. Wróciła po jakichś 20 minutach. Jej oczy miały barwę ciemno czerwoną, choc mogłbybyć jeszcze bardziej w kolorze "scarlet". Sunny niosła na ramionach dziewczynę, młodą, ogłuszoną. Stanęła przy brzegu. Nagle w powietrzu pojawiłą się gęsta mgła. Dało się usłyszeć ciche chlupnięcie opadajacego do wody ciała. Wampirzyca odsunęła się trochę, tak, że w zasięgu jej wzroku była jeszcze syrena, ale już lekko zamazana i niewyraźna. Czekała.
|
|
|
|
 |
|