Forum www.lihtium.fora.pl Strona Główna
Autor Wiadomość
<    / Szkoła Elementarna. / Schody Up / I piętro / Sala Psioniki   ~   Lekcja III
Marcus Rivera
PostWysłany: Sob 23:07, 20 Lut 2010 
Wampir

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Spojrzał na Sunny, zupełnie wyprowadzony z równowagi.
- Tak bardzo chcesz się zmierzyć umiejętnościami?! - wysyczał do wampirzycy, ale za chwilę opanował się. Po pierwsze przymusowe siedzenie z wilkołakiem nie mogło należeć do przyjemności również dla niej, po drugie, będąc mokrym pachniało się intensywniej - Marcus mógł nie oddychać, w odróżnieniu do wilkołaka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
William Blaces
PostWysłany: Sob 23:12, 20 Lut 2010 
Przywódca Wilkołaków

Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Rozumiem, że to była lekka aluzja, że przydałaby mi się kąpiel... i nie tylko mi, ale mógłbyś przywołać swoją podopieczną do porządku. - stwierdził, wbijając w wampirzycę spojrzenie swoich ciemnych tęczówek. Ta rasa od zawsze była dzika i niewychowana, ale bez przesady. Teraz krwiopijcy pomęczą się na własne życzenie. - Poza tym, skoro wszyscy jesteśmy w komplecie, lekcja już chyba skończona. - rzucił wymownie, po czym ponowie spojrzał na Marcusa. - Może i ucierpiała, ale jeśli tak, to tylko przez Ciebie. - zmrużył oczy, powstrzymując się przed dorzuceniem czegoś więcej. Odór wampira drażnił go i palił, budząc w nim skrajne emocje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunny Hadley
PostWysłany: Sob 23:17, 20 Lut 2010 
Młody Wampir

Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Nie chciałam, wiesz profesorze, to nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy jakie mogły mnie spotkać. - wskazała głową na wilkołaka. - A miałam już okazję doswiadczyć, pańskich zdolności.- skrzywiła się jeszcze bardziej na wspomnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcus Rivera
PostWysłany: Sob 23:33, 20 Lut 2010 
Wampir

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Sunny - powiedział do niej wyjątkowo po imieniu - Masz zostać na miejscu... - powiedział, na przekór wilkołakowi. Przekora była nieodłączną cechą jego charakteru.
- Cieszę się, że mogłem się do tego przyczynić - powiedział do wilkołaka z ironicznym uśmieszkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
William Blaces
PostWysłany: Sob 23:37, 20 Lut 2010 
Przywódca Wilkołaków

Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


William zamknął na chwilę oczy, a gdy je otworzył, malowała się w nich wściekłość. Marcus to mało, ale ta młoda doprowadzała go do szału.
Przemiana w takich okolicznościach nie byłaby dobra ani dla niego, ani dla zebranych, więc nie mógł się bardziej denerwować.
- Proszę, proszę... Wysługiwanie się niedoświadczonymi jest Twoją nową metodą? - wycedził, w miarę nad sobą panując. - W sumie też się cieszę, nie wyobrażam sobie być innym niż jestem w chwili obecnej. - dodał tym samym jadowitym głosem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcus Rivera
PostWysłany: Sob 23:49, 20 Lut 2010 
Wampir

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Patrząc na ciebie, to nie ma co popadać w euforię - zadrwił - Ależ nie wysługuję się niedoświadczonymi - powiedział spokojnym głosem - Ja tylko dostarczam twojemu węchowi jeszcze większych atrakcji, no bo wiesz... Dwa wampiry to nie jeden - z jego twarzy nie znikał drwiący uśmieszek.
Zwrócił się do milczącej przywódczyni wili:
- Valentine, co cię tutaj sprowadza? - zapytał normalnym tonem.


Ostatnio zmieniony przez Marcus Rivera dnia Sob 23:50, 20 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valentine Fevier
PostWysłany: Nie 0:01, 21 Lut 2010 
Przywódczyni Wili

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Przyglądała się wymianie zdań wampira z wilkołakiem. Do głowy jej nie przyszło, że natrafi tu dziś na taką interesującą rozmowę.
- Niestety nie przyszłam złożyć Ci wizyty - odparła zaraz po usłyszeniu pytania zadanego przez Marcusa. - Jednak przechodząc korytarzem trudno było mi się oprzeć, kiedy drzwi były na oścież, a wy prowadziliście tak interesującą wymianę zdań. - Stwierdziła opierając się nadal o framugę i przyglądając się wampirowi. No i jeszcze ta elfica, kto by pomyślał, że trafi się takie spotkanie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
William Blaces
PostWysłany: Nie 0:08, 21 Lut 2010 
Przywódca Wilkołaków

Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Do euforii jeszcze daleko... A metoda żywej tarczy? Jak się sprawuje? - zapytał jak gdyby nigdy nic, zerkając to na Sunny, to na Marcusa. - Mój węch doświadcza właśnie czegoś cudownego. Bije od Was cała symfonia zapachów. - stwierdził, powstrzymując chęć skrzywienia się. - Ona "pachnie" jak popsuta kura natarta lawendą czy bergamotką i utopiona w koglu-moglu - wskazał podbródkiem młoda pijawkę. - A Ty... - nabrał trochę powietrza, by móc lepiej określić zapach. - ...jak rozjechana żaba nafaszerowana czosnkowym sosem i szparagami albo szczur. - dokończył ze zdegustowaną miną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcus Rivera
PostWysłany: Nie 0:15, 21 Lut 2010 
Wampir

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Skrzywił się mimowolnie, choć wiedział, że to jedynie odczucie wilkołaka.
- Pozwolisz, że oszczędzę sobie tej wątpliwej przyjemności relacjonowania twojego... Zapachu - mruknął - I nie mam powodu, żeby posługiwać się żywą tarczą. Na pewno nie, żeby obronić się przed małym, głupiutkim kundlem - powiedział bez cienia jakichkolwiek uczuć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
William Blaces
PostWysłany: Nie 0:24, 21 Lut 2010 
Przywódca Wilkołaków

Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Brak uczuć w głosie Marcusa nie był żadną nowością. Przynajmniej dla Willa.
- Nikt nie karze bronić się przed owym małym, głupiutkim kundlem. - prychnął. - I nikt nie karze rzucać się na starą pijawkę. Ale od swoich pobratymców oczekujesz służalczego i ślepego oddania, czyż nie? A może chcesz świadków, którzy rozsławialiby, jaki to nieustraszony jesteś? Z resztą zawsze można zrzucić wszystko na kark nieszczęśliwego przypadku... - po części mówił już bardziej sam do siebie, niż do wampira, próbując powstrzymać fale dreszczy wstrząsających jego ciałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcus Rivera
PostWysłany: Nie 0:43, 21 Lut 2010 
Wampir

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Widzisz piesku, ja nie potrzebuję szeregu zwolenników, sławiących moje imię. To złudna chwała odpowiednia bardziej dla kogoś takiego jak ty - ukłonił mu się sztucznie. Widząc, że Williamowi nie trzeba wiele do przemiany, uśmiechnął się drwiąco.
- Nasz wilczek nie może się powstrzymać? - zapytał z udawaną troską.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunny Hadley
PostWysłany: Nie 0:50, 21 Lut 2010 
Młody Wampir

Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Sunny mimowolnie obnażyła rząd prostych, śnieznobiałych zębów, w którym, co nie było wcale dziwne, wyróżniały się dwa długie kły. Jej oczy zaświeciły delikatnym czarwonym błyskiem, zważając na to, że były już całkowicie czarne. Od kiedy tu przybyła, tylko raz pomyślała o posiłku, ale ta myśl ją opuściła. Odsunęła się jak najdalej na brzeg ławki by zachować jak największą odległość od wailkołaka, który budził w niej zarówno wstręt jak i rządze krwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Letty Taur
PostWysłany: Nie 11:41, 21 Lut 2010 
Królowa Ciemności

Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa


Letty patrzyła najpierw na Marcusa, potem na Willa. Cięte riposty przy poddanych. Ich kłótnia wyglądała jak gra w pingponga. Wzięła głęboki oddech i spojrzała na młodą wampirzycę. Od razu się najeżyła. Obnażanie kłów w stosunku do przywódcy?
- Nie radzę próbować - powiedziała ciepło w jej kierunku, odchodząc od Valentine. - Panowie, doprawdy bardzo interesująca wymiana zdań, jednak obydwoje moglibyście przystopować. Jesteśmy przywódcami. - dodała dobitnie. Każdy wiedział, że jest to zaszczyt - Zostawcie swoje cięte riposty na zbliżającą się naradę. - szepnęła do nich. Och, zawsze słynęła z pacyfikowania sytuacji. Przecież przywódcy mieli być jedną, wielką rodziną! Tymczasem każdy prowadził z kimś boje. Marcus z Willem i Valentine, choć co do ostatniej osoby w ogóle się nie dziwiła. Atmosfera godna uderzenia w dłonie, wstania z wielką owacją. W dodatku młoda, niedoświadczona wampirzyca przymierzała się do ataku na Przywódce Wilkołaków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marcus Rivera
PostWysłany: Nie 13:10, 21 Lut 2010 
Wampir

Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Marcus chciał zrobić minę obrażonego dziecka ale ostatecznie przywołał na twarz maskę obojętności. Nie skomentował przemowy Letty, za to zwrócił się do młodej wampirzycy.
- Uspokój się nieokrzesana dziewucho - warknął do niej - Przestań zachowywać się jak rozpieszczona wila - zmierzył Sunny wściekłym spojrzeniem i odwrócił wzrok, znowu patrząc po wszystkich.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Valentine Fevier
PostWysłany: Nie 13:35, 21 Lut 2010 
Przywódczyni Wili

Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


- Zbliżającą się naradę? - powtórzyła z nieukrywanym zaciekawieniem, przeczesując lekko swe długie włosy. Spotkania grupy przywódców zawsze bywały niezwykle interesujące. Byli oni wyjątkowo dziwnie dobraną grupą przywódców, zgody nigdy między nimi nie było. Spojrzała z politowaniem na rozdzielającą ich Letty. Jak można przerywać tak interesującą kłótnię? Och tak, wszak to elfica, one muszą żyć w zgodzie i pokoju. Valentine była zupełnym przeciwieństwem, z resztą w wielu sprawach tak było.
- Wile są według Ciebie rozpieszczone? - zwróciła się do Marcusa. Wile rozpuszczone?! Dobre sobie. - Ciekawe spojrzenie, aczkolwiek dość mylne. - Odparła chłodnym tonem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 3 z 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Forum www.lihtium.fora.pl Strona Główna  ~   / Szkoła Elementarna. / Schody Up / I piętro / Sala Psioniki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach