Autor |
Wiadomość |
<
/
Słoneczna Jaskinia
~
Jaskinia
|
|
Wysłany:
Pon 22:09, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Streszczać historię? Miał przecież wtedy ze dwieście lat. Postanowił grać, zawsze wychodziło mu to nieźle.
- Byt wtedy musiał być wyjątkowo ciężki - powiedział z rozbawieniem. - Och, to takie smutne, miałaś wcześniej trudne życie - zaszydził.
- Cóż, ja też nie wiele pamiętam z ludzkiego okresu... Choć z czasem wspomnienia są coraz silniejsze - mówił obojętnie.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:31, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
I oczywiście po raz kolejny ujawniły się niemalże skłonności masochistyczne Marrisy. Dla odmiany, żeby nie włóczyć się ciągle po terytorium wampirów, polazła do jaskini druidów. Z wampirami w środku, ale to taki szczegół.
- Dzień dobry. - przywitała wszystkich, nie przejmując się, jak dziwna może się wydawać jej obecność. - Ale z Was oryginalne towarzystwo. - zaśmiała się, widząc jedną wampirzycę leżącą na psie i drugą, bosą, ale za to z glanami w ręce.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:38, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Rozmowa z tobą przypomina rzut grochem o ścianę. Wspomnienia... Wiesz jaka jest jedyna rzecz, którą pamiętam? Moment, w którym ktoś morduje moją matkę. Przypomnienie sobie tego momentu zajęło mi całe wampirze życie. Naprawdę cudownie. I dość o mnie. Nie zamierzam się więcej zwierzać.
Wstała otrzepując suknię. Płynnym ruchem oderwała porwany materiał przewiązując go sobie na biodrach
- Zapewne znasz Historię- syknęła przypominając sobie rozbawienie w jego głosie-Ale raczej tylko tą która miała miejsce za twojego żywota, panie - skłoniła się starodawnym sposobem.
Powietrze zafalowało wyczuła zapach człowieka. Ooo, zaczynają się kłopoty...
Ostatnio zmieniony przez Kali Raito dnia Pon 22:39, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:40, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Widząc Marrisę uśmiechnął się nieznacznie.
- Witaj- przywitał ją. Nie uważał, żeby przychodzenie do jaskini pełnej wampirów było mądrym posunięciem, no ale przecież nie da jej skrzywdzić. Zastanawiał się przez chwilę czy dziewczyna wzięła różdżkę, choć znając jej refleks i tak na nie wiele by się zdała.
- Przykro mi - powiedział tonem, zupełnie nie wyrażającym współczucia.
Ostatnio zmieniony przez Marcus Rivera dnia Pon 22:42, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:52, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Widząc wchodzącą dziewczynę przekrzywiła głowę
-Hej.- uśmiechnęła się przyjaźnie - Masz szczęście, że nie jestem głodna.
Co Cie tu sprowadza?
Odwróciła się ignorują zupełnie drugiego wampira
-Aha - mruknęła w jego kierunku - Nie oczekuję współczucia, proszę pana
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:57, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dziewczyna przez chwilę stała i przysłuchiwała się wymianie zdań pomiędzy nieznaną jej brunetką a Marcusem. Zdziwił ją ton, jakim rozmawiali. Niby nienaganny, a jednak dziwny. Zastanawiała się, dlaczego właśnie tak się do siebie odzywają. Tym bardziej, że Marcus był przywódcą, co zobowiązywałoby do jakiegoś szacunku.
Przyjrzała się kobiecie. W jakiś niewytłumaczalny sposób wydawała jej się podobna do kobry. W jej ostrych rysach było coś niepokojącego, ale oczywiście Marrisa tego nie dostrzegała. Albo nie chciała dostrzegać.
- Też się cieszę. - powiedziała cicho. - A co sprowadza? Tak jak zwykle, nuda. - odpowiedziała.- I może po części Twój rozmówca, ale to zupełny przypadek. - dodała po chwili, a jej uśmiech nieznacznie się poszerzył.
[Mimo że przerabianie Marr na "magiczną kalekę" jest fajną alternatywą, tym razem będzie miała ze sobą różdżkę, a co! xD]
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:09, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zaśmiał się cicho. Podszedł do dziewczyny i objął ją ramieniem. Po części ciekawiła go reakcja wampirzycy. W końcu jego zachowanie nie było dość powszechne. Mimowolnie przypomniała mu się rozmowa z wilkołakiem i uwaga na temat Marrisy. Złość znowu do niego wróciła i powstrzymywał się przed zmiażdżeniem najbliższego głazu.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:11, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Widząc delikatny uśmiech na ustach dziewczyny, również się uśmiechnęła przypominając sobie minę wampira mówiącego o kobietach...
- Zdajesz sobie sprawę, że przypadek to tylko część większej całości?
Jej twarz rozświetlił łagodny wyraz. Usiadła na kamieniu, zastanawiając się jak to się potoczy dalej...
Widząc jak wampir obejmuje dziewczynę roześmiała się
- Piękny obrazek, choć przypomina mi pewien motyw. To było coś z lwem i jagnięciem... Tylko jak to szło... Może ktoś mi przypomni?
Ostatnio zmieniony przez Kali Raito dnia Pon 23:14, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:22, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Nie kojarzę tego - powiedział zimnym głosem. Spróbuj tylko powtórzyć błąd wilkołaka, a cię zabiję - pomyślał, przybierając po raz kolejny maskę obojętności. Prześlizgiwał się wzrokiem po całej jaskini. Zastanawiał się kiedy leżąca na ziemi wampirzyca ostatnio jadła.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:28, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mimowolnie w jej oczach pojawiła się charakterystyczna iskierka, ale uśmiech stopniowo znikał. Marcus był wyraźnie spięty, a to nie wróżyło nic dobrego.
- Wszystko jest częścią większej całości. - odpowiedziała wampirzycy, po czym momentalnie się skrzywiła. Przypomniała jej się jedna z wcześniejszych rozmów, w której polowanie porównane zostało do zaganiania owiec.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:30, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zachichotała:
- Przepraszam kochana, musiałam zobaczyć jego minę. A Ty panie, nie patrz takim wilczym wzrokiem. Tak mi się tylko skojarzyło - jej mina mówiła wyraźnie co innego.
Podążyła za jego wzrokiem:
- Tak, lepiej na nią uważaj
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:48, 01 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Został wyrwany z rozmyśleń. Uniósł brew i przeniósł wzrok na wampirzycę.
- Słucham? - zapytał, nie do końca wiedząc, co miała na myśli kobieta i czy w ogóle zwróciła się do niego. Odsunął się nieznacznie od Marrisy i usiadł na ziemi.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 11:46, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Westchnęła ciężko, ale nie odpowiedziała nic. Przeciągnęła się tylko, prawą dłoń kładąc na sercu. Ciepły wiatr rozwiał jej włosy odgarniając je z twarzy. Po policzku spłynęła pojedyncza łza, ale tego ani wampir ani dziewczyna zobaczyć nie mogli.
- Czarodziejko - szepnęła cicho patrząc prosto przed siebie - opowiem ci kiedyś pewna francuską bajkę. Traktuje ona o ogrodzie róż, ale tylko jedna z nich jest ważna.
Spojrzała jej poważnie w oczy
- Nie jestem wężem, abyś musiała się mnie bać. Nie mam w tym żadnego interesu- na twarzy wampirzycy malowało się wiele nieokreślonych emocji..
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 14:47, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Dziewczyna oparła się o ścianę jaskini i usiadła na ziemi. Przez chwilę zastanawiała się, czy poinformować ich, że w prawdopodobnie w piątek przyjedzie jej upiorna kuzyneczka, jednak odrzuciła od siebie ten pomysł.
- Marrisa. Nie "czarodziejka". - poprawiła, wywracając oczami lekceważąco. Jakoś nie przypadały jej do gustu takie określenia. Może ze względu na jej stosunek do magii? - Będę czekać z niecierpliwością. - oznajmiła z nikłym uśmiechem błąkającym się na jej ustach. - Skąd ten pomysł, że jesteś wężem? - zapytała. W końcu wampirzyca nie miała prawa znać jej myśli i skojarzeń.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 16:31, 02 Mar 2010
|
|
|
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 1041
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
- Przepraszam nie wiedziałam, jak masz na imię. Dlaczego wężem? A z jakim innym zwierzęciem, może kojarzyć się wampir? Nietoperze raczej do nas nie pasują... - wzruszyła ramionami.
Spojrzała na śpiącą wampirzycę.
Jak kamień, pomyślała.
|
|
|
|
 |
|